Kontynuacją tematu ciekawych projektów wnętrz jest projekt australijskiego biura architektonicznego Indyk.
Ta współczesna rezydencja zbudowana jest na południowym wybrzeżu Australii – jedynym kontynencie bez aktywnych wulkanów, w Coalcliff. Wykonany jest głównie z betonu i drewna.
Opinia urbanistów:
"Wyrósł dom na samym skraju przepaścistego klifu, otoczony od zachodu, wschodu i północy przez groźne fale oceanu". Naszym głównym celem było stworzenie "bezpiecznej przystani" do życia z pięknym widokiem na morze za oknem.
Obiekt został pierwotnie zaprojektowany dla dwóch starszych osób, które są regularnie odwiedzane przez swoje dorosłe dzieci i wnuki. Jest on podzielony na trzy poziomy, bezpiecznie ukryty przed niedyskretnym spojrzeniem sąsiadów i z otwartym widokiem na ocean.
Na parterze znajduje się jadalnia, pokój dzienny oraz sypialnia i łazienka dla gości. Kuchnia otwiera się na centralny dziedziniec całkowicie osłonięty od morskich wiatrów.
Przy budowie budynku uwzględniono wszystkie kwestie bezpieczeństwa. Jest doskonale zabezpieczony przed pożarami, wiatrami i wilgocią. Dodatkowo dom wyposażony jest we własną elektrownię, panele słoneczne, instalację gazową oraz zbiornik do gromadzenia wody deszczowej, która następnie wykorzystywana jest do nawadniania ogrodu i toalety. Betonowe ściany rezydencji utrzymują ciepło.
Zaprojektowany przez biuro architektoniczne Indyk.
Zdjęcie: Murray Fredericks Photography.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis