Treść artykułu
Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku media podały informacje dostarczone przez Penny Lane Realty, które szacowały, że ponad 60% wszystkich elitarnych mieszkań w centrum Moskwy jest kupowanych przez urzędników..
Według Aleksieja Ziminskiego, dyrektora miejskiego wydziału nieruchomości firmy, mówimy przede wszystkim o urzędnikach federalnych. Cele zakupu mieszkania były zupełnie inne – inwestowanie w przyszłość, jako drugie mieszkanie bliżej pracy, na pobyt stały, a nawet jako prezent dla rodziny i przyjaciół.
Jesienią popyt na luksusowe apartamenty znacznie spadł właśnie dlatego, że główni nabywcy – urzędnicy – bali się wydać pieniądze w przeddzień wyborów – podkreślają eksperci z Penny Lane Realty. Wręcz przeciwnie, teraz, gdy sytuacja polityczna jest mniej więcej jasna, popyt gwałtownie wzrósł.
Na początku lata ukazało się kolejne badanie Soho Estate, które analizuje rynek sprzedaży luksusowych nieruchomości podmiejskich w regionie moskiewskim. I znowu głównymi nabywcami luksusowych rezydencji pod Moskwą okazali się szefowie państwowych firm i urzędnicy.
Czy elitarne moskiewskie i podmiejskie nieruchomości stają się prawdziwą ofertą specjalną dla urzędników? Czy oficjalny dochód pozwala im nabywać tak drogie przedmioty? Jednak ostatnie pytanie brzmi nawet śmiesznie, niemniej jednak w świetle liczb sytuacja wygląda bardziej zrozumiale, więc spróbujmy to rozgryźć.
Zdjęcie kupującego
Soho Estate stworzyło nawet wizerunek takiego przeciętnego nabywcy luksusowych nieruchomości w Moskwie i regionie. W przeważającej większości przypadków jest to mężczyzna w wieku od 40 do 60 lat, zajmujący dość wysokie stanowisko najwyższego kierownika w spółce stanowej lub urzędnika w rządzie federalnym lub urzędzie miasta..
Co ciekawe, tacy kupcy preferują klasyczne rezydencje z kolumnadami, balustradami i angielskimi oknami, a także solidne, solidne wnętrza. Ich motto można nazwać „szacunkiem we wszystkim”, więc trendy w modzie, minimalizm i inne nowoczesne style pozostawiają takich kupujących obojętnymi..
Ale urzędnicy wolą używać wyłącznie naturalnych materiałów do dekoracji swoich mieszkań i domów, oddając hołd pragnieniu czystości środowiska i naturalności. Być może jednak po prostu martwią się o swoje zdrowie i próbują otaczać się rzeczami stworzonymi z materiałów nie przemysłu chemicznego, ale samej natury?
Innym ważnym szczegółem jest to, że urzędnicy starają się nie reklamować swoich zakupów luksusowych apartamentów i domków. W jakimkolwiek celu nieruchomość została zakupiona, jest ona zwykle wydawana krewnym, a nie głównemu nabywcy.
Średni dochód
Dowiedzieć się o oficjalnych dochodach urzędników i szefów korporacji państwowych jest dość proste – wystarczy wejść na stronę Rosstat i zapoznać się z prezentowanymi tam szczegółowymi raportami na temat najnowszych zmian w wynagrodzeniach pracowników danego ministerstwa i departamentu. Korporacje państwowe również regularnie publikują dane o zmianach dochodów ich dyrektorów i top menadżerów – to wcale nie jest informacja tajna, bo pensja jest oficjalna.
Tak więc, według danych Rosstatu, średnie miesięczne wynagrodzenie pracowników w organach federalnych Rosji w pierwszych trzech miesiącach 2012 roku wzrosło o 12,8% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku i wyniosło 51,6 tys. Rubli. Bardzo skromny, choć nie powiedziałby tego zwykły rosyjski emeryt.
Tymczasem Rosstat sucho donosi, że w większości ministerstw i departamentów federalnych – w 85,7% administracji centralnej płace są niższe niż średni dochód Moskali.
Pracownicy Administracji Prezydenta Rosji otrzymują nieco więcej niż przeciętnie – 95,548 tysięcy rubli. Wynagrodzenie pracowników Rady Federacji sięga 58,462 tys. Rubli.
Przeciętne wynagrodzenie pracowników Dumy Państwowej wyniosło zaledwie 46 069 tys. Rubli. To prawda, że co kwartał posłowie otrzymują premię w wysokości średnich zarobków, a nowoprzybyli również otrzymują „podnoszenie” w wysokości około 9 tysięcy rubli na każdego członka rodziny.
Średnia pensja urzędników w aparacie rządu Federacji Rosyjskiej sięga 104,28 tys. Rubli.
Najmniejszą kwotę otrzymują pracownicy Federalnej Służby Antymonopolowej – 32 831 tysięcy rubli, a także pracownicy Federalnej Służby Rynków Finansowych Rosji – tylko 28,678 tysięcy rubli. Jak widać, rząd postanowił zaoszczędzić pieniądze na agentach antymonopolowych i finansistach..
Wyższe wynagrodzenia dla pracowników Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych – 101773 tys. Rubli, aw MON średnia pensja to 56208 tys. Rubli.
Jeśli chodzi o menedżerów najwyższego szczebla państwowych korporacji, ich oficjalne dochody wzrosły o 20-30% w porównaniu z 2011 rokiem. Dokładne liczby nie zostały ujawnione, szefowie firm państwowych skromnie twierdzą, że pensje dyrektorów i starszych menedżerów zależą od wyników samego przedsiębiorstwa i mogą wahać się od 300 000 do 8 milionów dolarów rocznie. Wiadomo, że w zeszłym roku członkowie zarządu Gazprom Neft – 10 szczęśliwców – otrzymało po 22 mln dolarów każdy.
Co ciekawe, od 2012 roku były prezydent, a obecnie premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zobowiązał szefów korporacji i spółek, a także spółek akcyjnych, w których udział państwa wynosi co najmniej 25%, do zgłaszania dochodów.
Szefowie firm i korporacji z udziałem państwa wypełniali rozkaz lidera kraju i wypełniali deklaracje dochodowe za 2011 rok, ale dane te nie zostały upublicznione.
Jedynym, który upublicznił swoje dochody, jest Anatolij Czubajs, szef Rusnano, który w zeszłym roku otrzymał 260,1 mln rubli. Ponadto główna część dochodu autora prywatyzacji vouchera pochodziła ze sprzedaży części działki w regionie Twer – kwota transakcji wyniosła 135,6 mln rubli.
Oczywiście należy mieć na uwadze, że poza oficjalnym wynagrodzeniem urzędnicy otrzymują szereg świadczeń i przywilejów oraz mogą liczyć na pomoc państwa. Na przykład kilku urzędników wysokiego szczebla z Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Rozwoju otrzymało w zeszłym roku jednorazową dotację od państwa na zakup mieszkań. Dotacja ta jest obliczana na podstawie ustalonych dla powierzchni norm na osobę i może zostać zwiększona decyzją naczelnika ministerstwa w zależności od stażu pracy pracownika. Średnia wielkość takiej dotacji wynosiła, jak wyjaśniono w ministerstwach, 20 milionów rubli, co wystarczy na zakup całkowicie wygodnego mieszkania w Moskwie. Czy jednak ta dotacja wystarczy na zakup elitarnej rezydencji lub mieszkania w prestiżowym budynku??
Cena nieruchomości
Według Penny Lane Realty najbardziej popularną wśród urzędników elitarną nieruchomością są mieszkania w historycznym centrum, zazwyczaj w domach klubowych, w zacisznych zakątkach niedaleko Patriarchów, Twerskiej i Arbatu..
Ostatnio zainteresowanie nabywców elitarnych apartamentów wyraźnie przesunęło się z pretensjonalnej „Złotej Mili” w stronę skromniejszych, ale bardzo przytulnych starych rezydencji, które zostały odrestaurowane i stały się Domami Klubowymi..
Kolejnym obszarem, który przyciąga uwagę nabywców „elity” są Chamowniki, z bogactwem nowych budynków i rozwiniętą infrastrukturą..
Średnia cena metra kwadratowego moskiewskiej elitarnej nieruchomości na początku lata tego roku została ustalona na 24 980 dolarów, a kupujący płacili średnio 2-3 mln dolarów za mieszkanie o powierzchni od 100 do 150 metrów kwadratowych. W przypadku domów typu klubowego kwota transakcji wzrasta do 8 milionów dolarów. Taniej jest kupować mieszkania w nowych osiedlach Chamowniki – od 15 tysięcy dolarów za „kwadrat”.
Koszt nieruchomości podmiejskich jest z pewnością niższy, jednak powierzchnia samych rezydencji i działek jest znacznie większa. Tak więc średnio jeden metr kwadratowy w podmiejskim elitarnym domku kosztuje kupujących 5,1 tysiąca dolarów, więc „dom” o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych – dość przeciętny rozmiar jak na budynki w tym segmencie rynku nieruchomości – może osiągnąć 50 milionów dolarów. Średnio elitarny dom w pobliżu Moskwy kosztuje kupujących 24 miliony dolarów.
Najpopularniejszym kierunkiem jest Noworizhskoe shosse, duże zapotrzebowanie na zamknięte wioski z dworkami – Blizhnee Pokrovskoe, Novakhovo – Dvoryanskoe Gnezdo, Idyllia, Monolit Residence, Usovo Estate i Park Vill. Maksymalna powierzchnia domu sprzedanego w tym roku to 1,9 tys. „Kwadratów”, powierzchnia działek może dochodzić do 60 arów.
A więc wyobraźmy sobie, że zwykły poseł do Dumy Państwowej lub pracownik Rady Federacji postanowił kupić sobie elitarne mieszkanie. Przy jego średniej oficjalnej pensji w wysokości odpowiednio 46 i 56 tysięcy rubli (1415 i 1723 dolarów) miesięcznie zaoszczędzenie na taki zakup zajmie co najmniej 100 lat! A to biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie pensje zostaną całkowicie odroczone, a rodzina urzędnika będzie musiała utrzymywać się z innych dochodów, na przykład z pensji jego żony.
Najwyżsi menadżerowie firm państwowych z pewnością mają więcej możliwości i wyższe dochody. Ale jeśli, według analityków Contact Real Estate, sprzedano w tym roku 250 elitarnych mieszkań w centrum stolicy, to łatwo obliczyć, że 60% tej liczby, czyli udział urzędników będzie wynosić 150 mieszkań. A członków zarządu dużych firm jest znacznie mniej.
Bardzo trudno odpowiedzieć na logiczne pytanie – „a co robić?”, Bo „oni są całkowicie bezczelni” i „kraj jest rabowany”. Apel do władz – „mieć sumienie” – nie wchodzi w grę. Interesująca w tym świetle jest niedawna decyzja brytyjskiego parlamentu, która znacząco podniosła podatki od zakupu drogich luksusowych nieruchomości w Anglii. Jeśli koszt rezydencji przekracza 2 miliony funtów szterlingów (około 2,4 miliona euro), wówczas kwota podatku wzrasta do niewiarygodnej liczby 7%, czyli kwota podatku może wynosić 150 tysięcy funtów.
A najciekawsze jest to, że dla firm offshore podatek od zakupu luksusowych nieruchomości w Wielkiej Brytanii został podniesiony do 15%. Wygląda na to, że brytyjski parlament doskonale zdaje sobie sprawę ze statystyk pokazujących, że rosyjscy oligarchowie i urzędnicy za pośrednictwem zagranicznych spółek nabywają rocznie w Londynie około 3000 mieszkań o wartości co najmniej 2 mln funtów. Zdaniem ekspertów, w szczególności Igora Indriksonsa, który zarządza inwestycjami w nieruchomości, może to całkowicie zniechęcić urzędników do kupowania drogich mieszkań w stolicy Anglii – utrata takich sum na podatkach, które wcześniej nie przekraczały 4% kwoty transakcji, byłaby co najmniej nieprzyjemna.
Ta opcja sprawdziłaby się w rosyjskich realiach – nie jest znana, ale inne propozycje, na przykład ścisłej kontroli dochodów i wydatków urzędników, walki z korupcją zwykłymi metodami, wyglądają jeszcze bardziej nieskuteczne.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis