Domek wypoczynkowy Hataitai na zboczu góry autorstwa John Mills Architects, Wellington, Nowa Zelandia

Ostatnio w mieście Wellington (Nowa Zelandia) zbudowano domek o bardzo nietypowym kształcie. Jak opisuje John Mills Architects, doskonale komponuje się z otoczeniem, choć jego zwrócona ku słońcu fasada może zaskoczyć każdego swoją zawiłością.
Ekstrawagancja domu wynika ze stromego wschodniego zbocza Mt Victoria, na którym jest zbudowany, oraz z oryginalnych rozwiązań architektonicznych twórców projektu. Budynek oferuje wspaniałe widoki na Evans Bay i Shelly Bay, jak również na pasmo górskie Tararua rozciągające się na północ.

Domek letniskowy Hataitai na wzgórzu autorstwa John Mills Architects, Nowa Zelandia
Domek letniskowy Hataitai na wzgórzu autorstwa John Mills Architects, Nowa Zelandia
Hataitai Resort House na wzgórzu autorstwa John Mills Architects, Nowa Zelandia

Dom został zaprojektowany tak, aby osoba idąca pod górę mogła stopniowo odkrywać nowe szczegóły fasady. A wnętrze, zgodnie z życzeniem klienta, zapewnia harmonijne przejście od świata zewnętrznego do wystroju wnętrza. Przyczyniają się do tego ściany, których frontową część niemal w całości zajmują okna.
"Otoczeni kakofonią pobliskich stylów budowlanych, po prostu wtopiliśmy się w zbocze wzgórza i pozwoliliśmy pionowym geometrycznym kształtom stworzyć architektoniczną melodię" – specjaliści z John Mills Architects.

Domek letniskowy Hataitai na wzgórzu autorstwa John Mills Architects, Nowa Zelandia
Hataitai Resort House na wzgórzu autorstwa John Mills Architects, Nowa Zelandia
Domek letniskowy Hataitai na wzgórzu autorstwa John Mills Architects, Nowa Zelandia
O Kamil Sobota 1387 artykułów
Poza pracą zawodową Kamil Sobota angażuje się także w działalność społecznościową, prowadząc warsztaty i wykłady na temat projektowania wnętrz dla szerokiego grona odbiorców. J celem jest nie tylko kreowanie pięknych przestrzeni, ale także inspirowanie innych do odkrywania własnego stylu i tworzenia miejsc, które odzwierciedlają ich osobowość.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*