Dom rodziny Thatcher przed ambitnym remontem
Najprostszym sposobem na poprawę wyglądu domu jest zmiana koloru jego elewacji. Błotnisty, różowy budynek z ciemnozielonymi detalami zyskał nowoczesny wygląd i tchnął nowe życie dzięki nowej kombinacji srebra, szarości i kości słoniowej w dekoracji zewnętrznej. Miejsce parkingowe wewnątrz domu zostało przekształcone w czwartą sypialnię z osobną łazienką, a z boku konstrukcji dobudowano przestronny garaż.
Eleganckie zadaszenie nad drzwiami wejściowymi przekształciło zwykły i nieatrakcyjny ganek w reprezentacyjną część domu.
Pierwsze piętro to główna część mieszkalna domu. Kuchnia i jadalnia znajdują się po prawej stronie schodów, a po lewej –przestronny salon z efektowną drewnianą ścianą. Jeden z architektów nazwał go "przestarzałym", ale właściciele celowo sprawili, że. Kominek stał się specjalnym nabytkiem, który para uwielbia. Spędzili wiele miesięcy próbując zdecydować, gdzie go umieścić.
Kuchnia pozostaje w tym samym miejscu z tym samym układem, ale meble zostały wymienione na nowe, co widocznie odświeża pomieszczenie. Kolor mebli wspaniale komponuje się z jasnymi ścianami. Kolejnym wartym uwagi elementem jest nowoczesna balustrada schodów.
Jadalnia została oddzielona od salonu, dzięki czemu jest znacznie bardziej przestronna. Widoki na ogród i basen są spektakularne, tworząc poczucie wspólnoty wewnątrz i na zewnątrz. Para nie pozbyła się swoich starych krzeseł, które teraz idealnie komponują się z jadalnianym stołem Todd od Freedom.
Prace budowlane mające na celu powiększenie przestrzeni
Nowa łazienka wygląda bardzo nowocześnie, a na eleganckiej wannie na ozdobnych szynach nadal jest sporo miejsca. Mimo braku okien nie czuje się ciemności ani ciasnoty. Sufit ma wąskie wgłębienie na wentylację, dzięki czemu do środka wpada naturalne światło.
Na dole znajdują się dwie sypialnie dla gości. We wnętrzu jednego z nich dominuje delikatna paleta błękitów. Obraz ścienny autorstwa Temple&Webster stanowi efektowny akcent.
Dzięki remontowi Louisa i Bernie odkryli wiele o sobie. Ich wielkie australijskie marzenie wymagało całkowitego poświęcenia i ciężkiej pracy. Czy uważasz, że warto się trudzić??
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis