A w XXI wieku są Robinsonowie swoi. Od oryginału różnią się tylko tym, że żyją możliwie wygodnie, choć na brzegu zatoki, gdzie panują nieprzeniknione zarośla i mnóstwo dzikich zwierząt. W Marlborough, w Nowej Zelandii, wśród egzotycznej zieleni, właściciel ma zapewniony wszelkiego rodzaju ekstremalny relaks. Poznaj wszystkie tajniki tego projektu na forum informacyjnym .
W celu stworzenia analogii do chaty pustelnika, architekci zainstalowali niektóre pomieszczenia na żelbetowych konstrukcjach, wysoko nad ziemią. To nowoczesny domek na drzewie.
W głównej przestrzeni znajdują się otwarte strefy dzienne oraz zaciszne zakątki, w których klient może poświęcić swój czas wyłącznie sobie. Przytulny salon zaprasza do odpoczynku w fotelu lub położenia się przy kominku, podczas gdy za oknem wesoło płynie zatoka.
W kuchni dżungla jest tak blisko, że można dotknąć jej liści, otwierając okno i wyciągając rękę.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis