Z natury jestem spokojną, spokojną osobą, bardziej niż cokolwiek na świecie kocham piwo i moją żonę. Z piwem mamy pełne zrozumienie, ale z żoną … Moja żona jest uosobieniem aktywności, nie może żyć spokojnie bez walki z rutyną dnia codziennego. Kiedy staje się szczególnie znudzona, to: zmienia fryzurę, kolor włosów, traci na wadze, tyje i czyta dużo ezoterycznej literatury. Jeśli to nie pomaga, zaczyna działać bardziej zdecydowanie – przesuwa w domu szafki, sofy, stoliki nocne i krzesła (ja zaś najbardziej aktywną partię – oczywiście jako robotnik).
A ostatnio, nie znajdując pocieszenia nawet na tak ekscytującej lekcji, moja ukochana wzięła lustro, świecę, talię kart i zamknęła się w sypialni. Wychodząc stamtąd powiedziała: „Czeka mnie długa podróż, a po powrocie – zmiany w domu od króla diamentów. Do zobaczenia za dwa tygodnie. ” Oczywiście na początku nie przywiązywałem wagi do tego bełkotu, ale moja żona była poważna. Naprawdę spakowała swoje rzeczy i pojechała na Krym do swojej siostry. I zostawiła mnie, bym walczył o nierozwiązywalne pytanie: kim jest ten król diamentów, dokonujący zmian? – Może ona ma kogoś? – Cierpiałem, wpatrując się nocą w ścianę, studiując wyblakłe monogramy na tapecie. Po kolejnej nieprzespanej nocy spędzonej w bolesnych medytacjach przyszedł mi do głowy nieoczekiwany pomysł – naprawić przybycie żony.
Wprowadziliśmy się do tego mieszkania jakieś trzy lata temu, niedoskonałość w nim jak zwykle była pełna, ale nie miałem czasu (a nawet niechęci), aby przypomnieć sobie nasze rezydencje. Postanowiłem więc nie dręczyć się zazdrosnymi podejrzeniami, tylko udowodnić żonie, że najlepszym królem diamentów na świecie jestem ja.
Przyjrzawszy się krytycznie mieszkaniu, ocenił swoje możliwości i od razu odrzucił parkiet, hydraulikę i okna: po pierwsze było drogie, a po drugie sam nigdy sobie nie poradziłem. Ale ściany… Ściany w naszym mieszkaniu wyróżniały się wyjątkową krzywizną, jakby budowniczowie robili je na kaca. A tapeta najwyższy czas na zmianę – bulgoczą w najbardziej widocznych miejscach, a ja (i moja żona) w ogóle nie lubiłem tego cygańskiego koloru. Krótko mówiąc, zdecydowałem się zająć ściany. Co więcej, tak się rozpalił, że planował zaskoczyć swoją ukochaną żonę całkowicie radykalną decyzją: z tapetą poszukam alternatywy.
Jakich paneli potrzebujemy?
W sklepach z materiałami wykończeniowymi powiedziano mi, że ostatnio bardzo popularne są dekoracyjne panele ścienne. A przede wszystkim z jakiegoś powodu u mężczyzn. Dlaczego właściwie nasz brat został nasycony urokami tego materiału wykończeniowego? Tak, bo tylko panowie potrafią docenić wygodę montażu paneli ściennych – całą ścianę montuje się bardzo szybko, sprawnie i łatwo.
I bez kłopotów, krzyków i przekleństw z żoną, bez wzajemnych wyrzutów i stwierdzeń typu: „Zawsze myślałem (myślałem), że jesteśmy zupełnie innymi ludźmi, że nigdy mnie nie kochałeś (nie kochałeś)…”. Albo pamiętam też, jak jeden z przyjaciół, nerwowo zaciągając się papierosem, narzekał: „Z powodu tych cholernych tapet wypaliły się ze swojego. Nie, wiesz, wygląda na to, że zaczęli cicho, pociąć kawałki, rozprowadzam klej, przyklejam. A potem mówię sobie, jak mówią, rzeźbisz krzywy kawałek. Odpoczęła – ty sam jesteś krzywy. Polubownie sugeruję, że należy to przerobić. Nie ma jej w żadnym. I zaczęło się, mówię jej, daje mi dziesięć. Krótko mówiąc, splunął i wrzucił bułkę do miski z klejem, abym sam stał w tej paście, płynął … „…
Takie panele z blachy tworzą całkowitą iluzję muru.
Co więcej, okazała się kolejna niezwykła zaleta paneli – można je uformować na najbardziej nierównych, a nawet szczerze zakrzywionych ścianach. Nie mówię nawet o tym, że ściana panelowa wygląda dokładnie tak, jak w magazynach modowych ilustrujących życie tych bardzo zagranicznych „waletów i królów diamentów”. Ogólnie wybrałem panele.
Muszę powiedzieć, że panele ścienne pojawiły się na rynku rosyjskim około pięć lat temu. Teraz ten progresywny materiał służy do dekoracji biur i mieszkań. Ale, jak się okazało, niewiele osób wie, że są trzech typów.
Pierwszy typ – panele do ustawiania typu, okładziny przypominające zewnętrznie, które mocowane są do ściany za pomocą klamer (wsporników mocujących), mają długość od 0,9 do 3 metrów, szerokość od 13,5 do 30 cm, grubość od 8 do 12 mm.
Niektóre panele w arkuszach ogólnie wyglądają tak, jakby można je było łatwo pomylić z tapetą.
Teraz przeczytaj uważnie i postępuj zgodnie z logiką: tego typu panele, zgodnie z zasadą montażu, tworzą – w dosłownym tego słowa znaczeniu – dwie rodziny. Jeden – „mama-mama”: panele z rowkami po obu stronach (nazywane są również „rowkiem-rowkiem”). Drugi to „mama-tata”: z jednej strony mają rowek, az drugiej – cierń (są też „rowkiem-cierniem”, „rowkiem-profilem”, „rowkiem-grzebieniem”). To są, wiesz, niejednoznaczne szczegóły tej uroczej rodziny! Cena tego typu paneli wynosi od 3 do 20 $ / mkw. (w zależności od wykończenia).
Drugi rodzaj – skład paneli kaflowych. Zapinane są tak samo jak zębatka, mają „mamę”, „tatę” i innych krewnych. Ale wyglądają trochę inaczej: są to płytki w kształcie kwadratu. Układane w stos panele są dobre, ponieważ dzięki nim można ułożyć mozaikę na ścianie, łącząc panele o różnych wzorach i fakturach we wzór szachownicy. Najpopularniejsze „popularne” rozmiary płyt kaflowych: od 30 x 30 cm do 98 x 98 cm Ceny – od 5 do 50 $ / mkw..
Wreszcie panele z blachy. Wyglądają jak duży kawałek sklejki, tylko ze wzorem. „Prześcieradła” są mocowane do ściany za pomocą gwoździ i (lub) kleju lub „sadzone” na skrzyni. Połączenia są uszczelnione szczeliwem lub pokryte plastikowymi listwami. Panele te są znacznie większe od typograficznych (ich wymiary to przeważnie 1,22 x 2,44 m, a grubość od 3 do 6 mm). Cena paneli z blachy waha się od 14 do 30 $ / mkw.
Nasz czy nie nasz?
Cały dział akcesoriów do paneli ściennych
W sklepie przytrafiło mi się niewielkie rodzicielstwo: moje oczy zapłonęły, a serce biło szybciej w oczekiwaniu na wybór. Szczerze mówiąc, zdarzyło mi się to tylko w młodości i tylko w towarzystwie ładnych dziewczyn. A wybór, właściwe słowo, był taki: przede mną ustawiono różne panele wykonane w USA, Kanadzie, Niemczech, Polsce i Rosji.
Wyznaję, że najpierw zdecydowałem się na zakup naszych paneli. Czy mam prawo do udzielania wsparcia krajowemu producentowi najlepiej, jak potrafię i potrafię ?! Ale kiedy w jednym sklepie zacząłem pytać, do czego służą rosyjskie panele ścienne, był mały spór. Niektórzy sprzedawcy znaleźli błąd w naszych produktach i powiedzieli, że wszyscy wiedzą, co i jakiej jakości jest produkowane w Rosji. Twierdzili, że przy składaniu paneli ściennych (przepraszam za niejednoznaczność), często zdarza się, że „mama” nie pasuje do „taty”, czyli kolec nie pasuje do rowka. Jednym słowem, próbowaliśmy Cię zniechęcić.
Ale muszę powiedzieć, że nasi producenci również znaleźli bohaterskich obrońców. Gorąco przekonywali, że Rosjanie kupują sprzęt i surowce głównie za granicą. Tyle, że nasi producenci nie muszą oszczędzać, ale do rozpoczęcia produkcji lepiej zaprosić specjalistów spoza „pagórka”. Wtedy te panele nie będą w żaden sposób gorsze od podobnych importowanych. Ponadto obrońcy rodzimych produktów mieli inny przekonujący argument – nasze panele ścienne są dużo tańsze..
I jeszcze jedno: rosyjska fabryka do produkcji paneli z reguły znajduje się bardzo blisko Moskwy, może nawet obok twojego letniego domku. Oznacza to, że duża przesyłka towaru dotrze do Ciebie znacznie szybciej niż z zagranicy. Co więcej, ewentualne małżeństwo (z którym to się nie dzieje!) Również zostanie bardzo szybko zastąpione. Cóż, czy to nie jest złe?
Wszystko byłoby dobrze, ale nawet patriotyczni sprzedawcy przyznali, że asortyment rosyjskich paneli jest nadal zauważalnie uboższy niż ich zachodnich konkurentów. Z reguły krajowi producenci wytwarzają te „kolory”, które są tradycyjnie pożądane przez mieszkańców naszej rozległej ojczyzny. A nasi ludzie, tradycyjnie nie zepsute uwagą rodzimego przemysłu, boją się eksperymentować z nowymi kolorami i fakturami. Nawet jeśli pękniesz, nigdy nie kupią paneli „pod spleśniałym drzewem”, imitujących szorstką powierzchnię szorstkiej deski lub czegokolwiek innego, co jest ideologicznie niestabilne. Albo z przyzwyczajenia boją się sąsiadów, czy i tak nie mamy problemów z pleśnią? Generalnie nasi konsumenci wybierają w zasadzie to samo: standardowe panele na jesion, dąb, sosnę, klon, brzozę, biały i czarny marmur, rzadziej na buk i wiśnię. Ale chciałem czegoś ekstrawaganckiego, oryginalnego, łamiącego serce! Musisz czymś uderzyć (i wrócić do domu) żonę.
Z czego tak naprawdę są zrobione??
Ponadto pracownik kontuaru powiedział mi, że ogólnie panele ścienne są wykonane z różnych materiałów: z naturalnego drewna, z PVC (polichlorek winylu lub prościej – plastik), płyty wiórowej, płyty pilśniowej. W tym sklepie sprzedawano tylko skład i płyty z płyty wiórowej i pilśniowej, więc opowiedzieli mi o nich przede wszystkim. Podobno sprzedawca miał przyjemność wytłumaczyć takiemu „czajniczkowi” jak ja, co to jest. Ale najpierw zapytałem:
– Proszę rozszyfrować, co to jest płyta wiórowa i płyta pilśniowa?
Sprzedawca zapewne był zdziwiony moją gęstością, ale nie okazał tego i spokojnie, jak wykładowca przedpieriestrojki „Wiedza”, wyrecytował:
– Płyta wiórowa to płyta wiórowa, płyta pilśniowa to płyta pilśniowa. Płyta pilśniowa znana jest na całym świecie pod skrótem MDF – Medium Density Fiberboard’s, co w języku angielskim oznacza „płytę pilśniową o średniej gęstości”. Ale z jakiegoś powodu wielu uważa, że płyta pilśniowa i MDF to różne rzeczy. Próbują nawet znaleźć różnice między nimi. Więc nie ufaj nikomu i pamiętaj: płyta pilśniowa i MDF to jedno i to samo.
Podstawa paneli ściennych: po lewej – płyta pilśniowa, po prawej – płyta wiórowa
Wszystko jasne. Ponadto dowiedziałem się, że płyta wiórowa i płyta pilśniowa są wykonane z wiórów drzewnych. Z reguły ludzie uważają, że wióry drzewne są produktem ubocznym przy produkcji drewna. Ale nie jest to do końca prawdą: zdarza się, że czasami wpuszcza się solidne kłody do tego biznesu, gdy nie ma wystarczającej ilości wiórów. W celu spojenia wiórów, zwiększenia wytrzymałości płyty, trwałości paneli, do masy wiórowej dodaje się spoiwa syntetyczne. Z reguły są to żywice formaldehydowe i kleje. To prawda, że ostatnio pojawiła się nowa technologia – z wykorzystaniem ligniny (substancji wchodzącej w skład drewna). Ostatni etap „obciągania” płyt wiórowych i pilśniowych – prasowanie wiórów metodą prasowania na gorąco.
„Poza tym nie zapominaj” – kontynuował sprzedawca – „że płyta wiórowa to materiał, który łatwo się kruszy i„ boi się ”wody. Dlatego płyt wiórowych nie można montować w wilgotnych pomieszczeniach – na przykład w łazience.
Ale płyta pilśniowa to zupełnie inna sprawa. Aby wykonać tę płytę, wióry drewniane są rozbijane na włókna na kilka sposobów: mechanicznie, tarcie, a nawet eksplozją. Następnie płytę pilśniową zwilża się tak, aby zawartość wilgoci w niej odpowiadała wilgotności klimatu, w którym będzie „mieszkać”. Widać wyraźnie, że np. W Niemczech, Hiszpanii i Rosji klimat jest inny, więc panele będą się inaczej zachowywać w różnych warunkach. (Od razu zdecydowałem, że nigdy nie kupię paneli wykonanych gdzieś na południe od równika.)
Płyty są następnie prasowane, cięte na wymiar i powlekane. Do produkcji paneli z blachy stosuje się tzw. Cienką płytę pilśniową (inaczej MDF) o grubości 2,5–8 mm. Grubsze płyty (16 mm) przeznaczone są do produkcji mebli.
W razie wątpliwości poproś o certyfikat!
Słuchałem, penetrowałem, kiwałem głową, ale cały czas dręczyły mnie niejasne wątpliwości. „Ciekawe” – pomyślałem – „wspomniał o żywicach formaldehydowych. Ale czytałem gdzieś, że formaldehyd jest szkodliwy! ” A potem sprzedawca powiedział:
– Cóż, odkrycie, jak bezpieczne są panele ścienne, jest elementarne – poproś sprzedawcę o okazanie certyfikatów. Ogólnie należy pamiętać, że wszystkie materiały budowlane i wykończeniowe muszą posiadać atest higieniczny Państwowego Nadzoru Sanitarno-Epidemiologicznego oraz świadectwo zgodności z Państwową Normą Rosji. Ja też gdzieś je miałem, teraz pokażę.
Dokładnie przestudiowałem kopie certyfikatów. Herby, pieczęcie – wszystko na swoim miejscu. Wydaje się, że nie ma na co narzekać.
– Masz pozwolenie od strażaków? – Przypomniałem sobie wskazówki koleżanki ze szkoły, z zawodu strażaka.
Okazało się, że w zasadzie panele dekoracyjne wykonane z płyty wiórowej i pilśniowej nie podlegają obowiązkowej certyfikacji w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Jednak w niektórych przypadkach firmy nadal wyrażają chęć uzyskania dokładnie certyfikatu „ogniowego”. Dlatego tak się dzieje: w pomieszczeniach użyteczności publicznej lub w miejscach ewakuacji (na klatkach schodowych, w korytarzach prowadzących do wind, w korytarzach i foyer) dopuszcza się montaż tylko tych paneli, które posiadają ściśle określone wskaźniki bezpieczeństwa pożarowego. Palność, łatwopalność, toksyczność produktów spalania muszą być zgodne z punktem 6.25 przepisów budowlanych i przepisów z 21.01.97. Oczywiste jest, że takie „sprawdzone” panele są najbezpieczniejsze i najbardziej niezawodne.
Co noszą”?
Z „wypełnieniem” (płyta wiórowa, płyta pilśniowa) trochę się zorientowaliśmy. Ale jak się okazało, to wciąż połowa sukcesu. Pójść dalej.
– Tak więc „indywidualność” paneli ściennych jest nadawana przez zewnętrzną powłokę (powłokę nałożoną na podstawę). To ona tworzy różnorodne kolory i faktury. Ale Tanechka wie o tym najlepiej w naszym sklepie..
„Wiedząca” Tanechka pojawiła się przed moimi oczami. Powiedziała dosłownie, co następuje:
– Jednym z najpowszechniejszych rodzajów powłok jest laminat, czyli folia przedstawiająca fakturę różnych gatunków drewna (dąb, sosna, czereśnia, buk, jesion itp.), Kamienia (marmur, granit itp.), Odważna fantazja zabarwienie. Taka folia nie blaknie, jest odporna na wilgoć (dzięki czemu panele z powłoką foliową można spokojnie przecierać mokrą szmatką), nie ulega zabrudzeniom i wybielaczom, nie boi się uszkodzeń mechanicznych (chyba że oczywiście wycinamy na niej nożem „Manya + Vasya = …) … Dodam, że folia jest matowa i błyszcząca. Kupując panele, zwróć uwagę na taki moment: czy są równomiernie pokryte folią, czy bąbelkuje?
Zerknąłem na panele wzdłuż ścian sklepu. Wyglądały jak nic, urocze, ale nie bąbelkowały…
„Ale film nie jest jedynym materiałem użytym do pokrycia paneli” – kontynuowała w międzyczasie dziewczyna. – Są panele fornirowane, czyli pokryte fornirem (to taka cienka warstwa drewna, klejona do płyty wiórowej lub pilśniowej metodą „prasy na gorąco”). Panele fornirowane są droższe niż panele laminowane, ponieważ drewno jest materiałem naturalnym. Ale z drugiej strony ozdobią Twój dom, mieszkanie, biuro, tworząc w pomieszczeniu atmosferę ciepła, komfortu, solidności i dobrobytu..
Od razu wyobraziłem sobie perspektywę stworzenia w moim dwupokojowym panelu „atmosfery ciepła, komfortu, a co najważniejsze – solidności i dobrobytu” i zdałem sobie sprawę: jeśli kupię takie panele, żona pewnie zapomni o wszelkiego rodzaju bzdurach.
Co więcej, okazuje się, że panele ścienne mają nie tylko równą gładką powierzchnię, ale również są tłoczone. Robi się to w ten sposób: na płycie wiórowej lub płycie pilśniowej prasa wyciska jakiś skomplikowany lub, przeciwnie, dyskretny wzór. Na przykład, możesz zostawić wytłoczoną łapę Pithecanthropusa na zrębkach drzewnych lub miazdze z włókien drzewnych. Następnie płyta jest malowana. Jeśli przyjrzysz się bliżej tłoczonym panelom, a nawet dotkniesz ich, przekonasz się, że powierzchnia surowego kamienia lub cegły jest odwzorowana jako prawdziwa. Takie panele często wykonuje się „pod płytkami”. Niektóre panele ogólnie wyglądają tak, jakby można je było łatwo pomylić z tapetą..
Montaż paneli typograficznych
Oczywiste jest, że nie wystarczy kupić panele, nadal trzeba je przymocować do ścian. Jak pamiętasz, miałem to zrobić sam. Tanya nic nie wiedziała o instalacji, ale zabrała mnie do sprzedawcy i przedstawiła mu zwięźle: „Wiaczesław. On wie wszystko. ” I odleciał.
– Czy wybrałeś już panele? – zapytał surowo Wiaczesław, rzucając na mnie nieprzyjazne spojrzenie. (Z jakiegoś powodu najwyraźniej mnie nie lubił).
– Myślę, że tak – powiedziałem niepewnie. Szczerze mówiąc, nie miałem czasu, aby cokolwiek wybierać, ale nie odważyłem się sprzeciwić (na wszelki wypadek). Te laminowane panele listwowe niemieckiej firmy HDM (HDM) w kolorze lagoon blue będą ozdobą mojej sypialni, te o egzotycznej nazwie „tundra green” nadają się do korytarza, a te z forniru dębowego – do jadalni.
„Pamiętaj”, ostrzegł Wiaczesław, „że jeśli„ ułożysz ”panele z listwami ustawiającymi typ poziomo, ściana będzie wyglądać na niższą i szerszą. Jeśli „ułożysz” je pionowo, ściany lekko „urosną”, ale pomieszczenie będzie wydawało się wydłużone.
Mocowanie paneli ściennych ustalających rodzaj według schematu „wpust-wpust”
Dowiedziałem się też, że na skrzyni „osadzone” są tablice – drewniane listwy, które są przykręcone lub przybite do ściany w odległości 50 cm od siebie. Zasada jest taka: szynę należy zamocować prostopadle do kierunku paneli. Oznacza to, że jeśli planujesz zamontować panele w pionie, listwy należy przybić w poziomie. I wzajemnie. Zaletą ułożonych w stos paneli jest to, że mogą osłonić nierówne ściany..
Ponadto paneli składu nie należy przybijać gwoździami, bo jak później będę chciał je zdemontować to będzie to niezwykle trudne bez uszkodzenia panelu. O wiele lepiej jest używać zacisków. Są to „haczyki”, za pomocą których panele są mocowane do każdej łaty.
Jeżeli montaż odbywa się zgodnie z zasadą wpust-czop, to czop następnego panelu jest wkładany w boczny rowek poprzedniego panelu. Jeżeli są to panele typu „wpust-wpust”, wówczas łącznik (pasek łączący rowki dwóch paneli) jest wkładany w boczny rowek panelu stałego. Łączenie jest koniecznie zawarte w zestawie paneli rowkowo-rowkowych i ma ten sam kolor.
– Ktoś, – tutaj Wiaczesław z jakiegoś powodu spojrzał na mnie znacząco, – podoba im się, że haft jest „złoty”. A więc – sprzedawca dramatycznie przerwał. „Nawet takie gusta mogą być zaspokojone. Kup oddzielnie orurowanie – przynajmniej „złote”, przynajmniej „srebrne”, przynajmniej lustrzane.
Szczerze mówiąc, kupowanie haftu złotego lub lustrzanego absolutnie nie było częścią moich skromnych planów. – Dlaczego jest przeciwko mnie? – znudziłem się, ale postanowiłem się nie poddawać:
– Jak naprawić panele wyłożone płytkami?
Ukończenie pracy zapewnią wszelkiego rodzaju łączniki (po lewej), a także narożniki, listwy przypodłogowe, gzymsy i inne akcesoria (po prawej) dopasowane do koloru paneli
– Różnica między płytkami a panelami listwowymi polega na tym, że mają one rowki z czterech stron (to znaczy „matki”). Dlatego te panele są mocowane tylko za pomocą łączników i łączników. Ale także na skrzyni. Tutaj jednak jest jedna subtelność: musisz poprawnie obliczyć odległość między listwami skrzyni. Zazwyczaj firmy zajmujące się płytkami ceramicznymi mają specjalistów, którzy mogą pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Tak, oto kolejna rzecz, wszelkiego rodzaju narożniki, listwy przypodłogowe, gzymsy i inne akcesoria dopasowane kolorystycznie do paneli dopełnią twoją pracę (patrz zdjęcie na stronie 39), – Transmisja Wiaczesław. – Można doskonale uszczelnić połączenie między ścianą a sufitem specjalnym gzymsem, a narożniki odpowiednio narożnikami. Widzisz, mamy takie fajne gzymsy imitujące „sztukaterie”. I wreszcie listwy przypodłogowe, bez których żadne wnętrze nie będzie miało skończonego wyglądu. Wszystkie te akcesoria można przykleić lub przybić gwoździami. I są wykonane z tworzywa sztucznego lub płyty pilśniowej.
I wtedy mój rozmówca po raz pierwszy się uśmiechnął.
– Nie krępuj się, wszystko się ułoży. Widzisz – mamy cały dział różnorodnych paneli i akcesoriów!
Montaż paneli z blachy
Zainspirowany, stałem się naprawdę odważny i wygodny.
– Wiesz, może zdecydowałem się osłonić ściany panelami w łazience. Co polecasz?
– Do łazienki nadają się tylko płyty pilśniowe. A nie na ścianie, do której przymocowany jest prysznic. Lepiej jest tutaj umieścić panele plastikowe lub odporne na wilgoć panele z płyty pilśniowej. Mogę polecić te – pod płytki. A co najważniejsze, takie panele łatwo tolerują wysoką wilgotność – nie wypaczają się i nie tracą swojego wyglądu. Pokryte są specjalną mieszanką, która nie przepuszcza wilgoci, dodatkowo nie tworzy się na nich pleśń.
Myślisz, że to płytki? Ale nie! Są to panele z blachy odporne na wilgoć
Rzeczywiście, te panele są dokładnie jak prawdziwe płytki! Swoją drogą, czy kiedykolwiek próbowałeś samodzielnie układać płytki? Próbowałem. To długi, brudny i bardzo nerwowy przypadek. Konieczne jest rozcieńczenie roztworu, a następnie ułożenie każdej płytki, włożenie zapałek między płytki tak, aby szczeliny były równe, a następnie zakrycie tych szczelin. Ale najbardziej obraźliwe jest to, że wciąż nie wiadomo, jaki będzie ostateczny wynik. Nawet doświadczeni rzemieślnicy potrafią tak schrzanić, że nawet płaczą. A oto gotowa płytka „murarska”, którą wystarczy przykleić do ściany – i gotowe!
Ostatecznie wybrałem odporny na wilgoć panel zwany marmurową mozaiką. Wiaczesław ostrzegł jednak, że takie panele również trzeba mądrze skleić.
– Przed rozpoczęciem pracy należy je pozostawić na dzień lub dwa w pomieszczeniu, w którym zamierzasz dokonać naprawy. W tym czasie panele „przyzwyczajają się”, „przyzwyczajają” do wilgoci, a następnie nie odkształcają się. Arkusze klejone są na klej odporny na wilgoć i tylko na płaskich ścianach. Aby zapobiec przedostawaniu się wilgoci za panele i między nimi, skrzyni nie wykonuje się w łazience, a szwy i połączenia są uszczelnione szczeliwem. Ale jeśli chcesz zainstalować nieodporne na wilgoć panele z blachy w salonie, w tym przypadku musisz zrobić skrzynię, panele są albo przybijane do skrzyni, albo klejone.
Wtedy zdałem sobie sprawę, że zaczynam „topić się w informacjach” i nerwowo zacząłem przeszukiwać kieszenie w poszukiwaniu długopisu i zeszytu, żeby zapisać to, co usłyszałem. Ale Wiaczesław pocieszył mnie:
– Nie trać czasu: jak zainstalować panele, ich wymiary, kolor, materiał i inne informacje można przeczytać na etykiecie.
Epilog
I zdecydowałem, że wystarczy porozmawiać, czas zabrać się do pracy. Pół godziny później w pobliżu mojej starej Żigulenki stał stos wybranych paneli. Przyniosłem całe to bogactwo do domu i tego samego dnia z zapałem zabrałem się do pracy..
Panele mocowałem w pionie, poziomie, pod kątem, w jodełkę, łączyłem kolory i szerokości listew i płytek. Każda ściana okazała się zupełnie inna od drugiej. Zainstalowałem panele odporne na wilgoć w łazience w zaledwie 3 godziny. Całe mieszkanie zajęło dwa dni. Poza tym pracowałem sam. Muszę powiedzieć, że nie zostałem oszukany, w rzeczywistości montaż paneli to bułka z masłem..
Teraz nie mogę się doczekać przyjazdu mojej żony. Mogę sobie wyobrazić, jak będzie zaskoczona, gdy wejdzie do naszego kolorowego mieszkania! I wreszcie uwierzy, że jestem prawdziwym skarbem. Ale jeśli znowu czegoś jej się nie spodoba lub znowu będzie chciała czegoś nowego, po prostu wymienię nudne panele na nowe. Już wymyśliłem, co z nimi zrobić. Na przykład ozdobię nimi daczy, sprzedam sąsiadowi lub dam komuś na urodziny. Myślę, że nie zestarzeją się i nie stracą swojego nienagannego kształtu, zwłaszcza jak się okazało, gwarancja na panele wielu firm to 15 lat.
P.S. Przyjaciel, który spojrzał na moje światło (z butelką piwa) był zdumiony. Zawsze uważał, że panele ścienne nadają się tylko do biura. Po obejrzeniu mieszkania i podziwianiu go, dał jeden genialny pomysł, radząc, aby dwie stare szafki do obierania na korytarzu przyciąć panelami z blachy. Zostały dwa dni do przyjazdu mojej żony. Myślę, że będę miał czas.
Vadim Samokhvalov
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis