Poza standardem: bezramowe przeszklenie balkonu

Poza standardem: bezramowe przeszklenie balkonu

Ale za nimi może być coś naprawdę nowego i pięknego! W tym przypadku pozbycie się ramy oznacza podjęcie jakościowo większego kroku w kierunku przyszłości..

Twórcy technologii bezramowego przeszklenia balkonów właśnie to zrobili – i to dosłownie. Eliminując tradycyjne regały, osiągnęli niesamowity efekt: szkło mogło pokazać się, jak mówią, „w całej okazałości”, bez przerywania nieskończonej przezroczystej powierzchni „ranami bojowymi” belek. Wrażenie to potęguje stosunkowo duża powierzchnia, tworząc prawdziwie panoramiczną objętość.

Oczywiście w rzeczywistości nie wszystko jest takie proste: w końcu ramy do przeszkleń balkonów pełnią rolę elementów nośnych. A ich usunięcie byłoby banalne, oznaczałoby pozostawienie konstrukcji praktycznie bezbronnej przed obciążeniem wiatrem, np. Ze względu na przeszklenie takiego obszaru ma dość wysoki „wiatr”. A ciężar samego szkła, zgodnie z prawami fizyki, powoduje, że jego geometryczny kontur wygina się, co może doprowadzić nawet do samozniszczenia. Dlatego opracowanie nienagannej technologii – zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i biorąc pod uwagę wygodę wieloletniej eksploatacji – zajęło wiele lat. Uważa się, że Finowie są wynalazcami nowoczesnej techniki, ale istnieje opinia, że ​​Niemcy byli w rzeczywistości „pionierami”. Jednak również nabywcy krajowi mają się czym pochwalić, gdyż swój wkład projektowy wnieśli również nasi specjaliści wprowadzając bardziej niezawodne przeszklenie bezramowe z czterema punktami podparcia poziomego (góra i dół) – w przeciwieństwie do technologii europejskiej, w której skrzydło mocowane jest na prowadnicach aluminiowych tylko górna krawędź. System ten pozwala na przesuwanie skrzydła nie tylko w linii prostej, ale także po promieniu. Do poruszania się służą ciche plastikowe rolki – wózki.

Bezramowe przeszklenie balkonów sprawia, że ​​są one absolutnie przezroczyste … i niestety nie tylko od wewnątrz.

Obecnie uważa się, że naprawdę nie ma granic dla bezramowego przeszklenia balkonów – w tym w sensie przenośnym. Może być stosowany na balkonach i loggiach o dowolnym kształcie i powierzchni. Szkła hartowane są szczególnie odporne na uderzenia – tak naprawdę aby je rozbić trzeba mocno postarać się młotkiem. Ale nawet w tym przypadku przyniosą minimum szkody: fragmenty mają zaokrąglone, „stopione” krawędzie i nie są podatne na odlatywanie. Ponieważ klapki łatwo się składają, ich mycie jest znacznie wygodniejsze i bezpieczniejsze. Choć trzeba zastrzec, że trzeba będzie to robić częściej niż w przypadku tradycyjnej wersji ramowej: wszak zanieczyszczenie na takiej „przezroczystej bezkresie” jest dużo wyraźniej widoczne.

Poza standardem: bezramowe przeszklenie balkonu

Niestety nie jest to główna wada bezramowego przeszklenia balkonu. Tak, będziemy musieli porozmawiać o niezastąpionej „muchie w maści”, która jak zwykle jest obecna w każdej beczce z miodem. Najważniejszym powodem odmowy jest jego wyłączna funkcja „obejmująca”. Takie przeszklenie oczywiście ochroni przed kurzem, wiatrem i gruzem z wyższych kondygnacji – ale nie należy liczyć na izolację termiczną czy redukcję hałasu. Przykładowo, nawet najprostsza szyba zespolona z podwójnymi szybami tłumi dźwięki uliczne o co najmniej 30 dB – a pojedyncza szyba, choć hartowana z grubości 6-8 mm, jest pod tym względem trzykrotnie mniej skuteczna. Jeśli chodzi o temperaturę na balkonie, jest mało prawdopodobne, aby różniła się ona od temperatury zewnętrznej o więcej niż 2-3 stopnie w górę, nawet przy dodatkowej izolacji. Poza tym niemożliwe będzie zamontowanie moskitier – po prostu nigdzie nie ma.

Inną wadą raczej psychologicznego planu jest to, że bezramowe przeszklenie balkonów sprawia, że ​​są one absolutnie przezroczyste … i niestety nie tylko od wewnątrz. Tak więc dla tych, którzy lubią afiszować się na loggii w wesołych rodzinnych szortach, ta opcja jest mało odpowiednia (z wyjątkiem, oczywiście, tych, którzy lubią demonstrować nowy styl swoim sąsiadom). Istnieje pewne ryzyko, że poczujesz się jak ryba akwariowa w słoiku, postawiona na wystawie sklepu zoologicznego w zatłoczonym miejscu. Jeśli jednak Twoim jedynym sąsiadem od strony balkonu jest brzozowy zagajnik, nie ma się czego wstydzić – a ten parametr raczej nie będzie decydował o Twoim wyborze.

Ale mimo wszystko – jakie to piękne, widzisz! Być może jest to właśnie piękno, które nie wymaga tak dużych poświęceń.?

Reklama

O Doradca Potrzebne 1153 artykuły
Jako pasjonatka designu, Doradca Potrzebne zdecydowała się podzielić swoją wiedzą i inspiracjami z szerszą publicznością. Rozpoczęła pisanie artykułów na temat projektowania wnętrz, publikując regularnie w prestiżowych magazynach branżowych oraz na swoim własnym blogu internetowym. Jej teksty są znane z głębokiej analizy trendów, praktycznych porad dotyczących aranżacji przestrzeni oraz inspirujących historii o transformacji wnętrz.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*