Nagroda była dla architekta okazją do przedstawienia idei "elektrycznego miasta", które nie wytwarza żadnych emisji. Mówi, że program może być zrealizowany w ciągu pięciu lat. Jego zdaniem wystarczy, że branża budowlana i inżynieryjna połączą swoje wysiłki.
Obie branże są w stanie zapewnić innowacyjne rozwiązania, które mogą zredukować emisję do zera – mówi autor projektu.
– Przemysł inżynieryjny jest u progu stworzenia bezprecedensowo mocnej i trwałej baterii. Jednocześnie branża budowlana inwestuje środki w wyposażenie istniejących budynków w systemy automatyki, które mogą znacznie zmniejszyć ich zużycie energii, w możliwie najkrótszym czasie.".
B10 to modułowa konstrukcja ramowa z próżniowym przeszkleniem, składanymi fasadami i wszystkimi funkcjami, których oczekujemy od inteligentnego domu. Jest wyrafinowany i zaawansowany technologicznie.
Czy jest szansa, że za pięć lat powstanie "elektryczne miasto"?? Każdy ma prawo do wątpliwości. Tak czy inaczej, w proponowanym przez Sobek projekcie jest głęboki sens: możemy to zrobić, jeśli naprawdę chcemy.
Obiekt, z którym Państwa zapoznaliśmy, bez wahania można nazwać domem przyszłości. Co o tym sądzisz??
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis