Remont łazienki

Remont łazienki

Fakt, że od kilku lat w naszej wannie osiadł grzyb, skłonił nas do naprawy. Początkowo były to małe wysepki położone na ścianie nieco wyżej niż płytki wyłożone przez budowniczych. „Bzdury – powiedział mąż, ty (moja córka i ja) jesteście za to winni, zbyt aktywnie rozpryskując się w tak małej objętości, więc posprzątam i wszystko będzie dobrze”.

Remont łazienki

Oglądając zwycięski pochód grzyba wzdłuż muru, coraz częściej myślałem o radykalnym rozwiązaniu problemu, który ostatecznie sprowadza się do naprawy. Punkt zamyślenia wprowadził otwór, który został skorodowany przez grzyb o średnicy 6 centymetrów, całkowicie niszcząc całą grubość ściany. „Nic, nic” – powiedział mąż – „Zablokuję ten otwór dodatkowym rzędem płytek i zdecydowanie polecam korzystanie z prysznica wyłącznie podczas kucania w łazience”..

Jak zaczyna się naprawa? Z Internetu. To tam poznałem swoją wiedzę o tym, co uważa się za dobrą naprawę i co należy zrobić, aby te instrukcje wdrożyć w oddzielnej łazience..

A co najważniejsze bardzo ważne jest to, co chcecie zobaczyć na koniec remontu, jasno we wszystkich szczegółach iw żadnym wypadku oczywiście nie odbiegając od decyzji, bez domagania się oczywiście nierzeczywistych rzeczy. W krótkim czasie miałem już stos wydrukowanych materiałów dotyczących zmiany całej komunikacji, instalacji przepływowych podgrzewaczy wody, wymuszonej wentylacji, wykaz sklepów hydraulicznych, analizę asortymentu wanien, toalet i zlewów.

Następnie pojawiły się artykuły dotyczące jakości i aktualnych trendów w zakresie baterii umywalkowych i prysznicowych. Oddzielnie ułóż wydruki związane z elektrykiem, które zawierały artykuły na temat bloków prądu upływowego, wyłączników, na GOST regulujących moc zainstalowanych wyłączników.

Po tym, jak uznaliśmy się za teoretycznie bystrych ludzi, a mój mąż skazanie zaakceptował nieubłaganie zbliżającą się renowację jako fakt, zaczęliśmy metodycznie chodzić po sklepach i bazarach..

Już po tygodniu rund w naszych głowach stało się jasne, co lubimy i co chcemy w sobie zobaczyć. Porada – nie odmawiaj chodzenia do drogich sklepów, to tam można zobaczyć kolekcję hydrauliki we wnętrzu, „przymierz”, bo te same firmy (lub większość) są reprezentowane w sklepach ze średniej półki cenowej, ale ze względu na oszczędność miejsca zostały sprowadzone do „wypasanych” stad łaźni i toalet, od których raczej trudno jest odizolować własne.

Tak więc pierwsza cena za zestaw wiszącej miski ustępowej, która nam się podobała, wynosiła 18 tysięcy rubli.

Ostateczna cena, za jaką go kupiliśmy, wynosiła 14 tysięcy rubli. Jesteśmy zadowoleni z postawy mistrza, który miał ustalić naszą akwizycję. W sklepie czuł się jak pionier, przed dokonaniem zakupu studiował przez długi czas jego konstrukcję i zasadę mocowania i wydał werdykt, stanie przed nami i zainstaluje. W innym sklepie ze sprzętem skorzystaliśmy z usług projektanta, który pomógł nam przy rozplanowaniu płytek. Wybierając kolekcję, mieliśmy kiepski pomysł na ułożenie płytek, wybraną granicę, jak nie przesadzić z wystrojem w naszych małych pokojach. Po wyrażeniu wątpliwości projektantowi i pozostawieniu wymiarów wyszliśmy z nadzieją na fachową poradę. I oto mamy to. Zaproponowano nam trzy !!!! wreszcie powiedzieli, że jeśli nie lubisz żadnego z nich na naradzie rodzinnej, przyjdź i pomyśl dalej. To nam wystarczyło, podano punkt wyjścia, w szkicach płytki rozłożono na całym obwodzie, co ułatwiło wybór ostatecznego rozwiązania i obliczenie objętości do zakupu.

Doszliśmy więc do wyboru zespołu, któremu zostanie powierzona ich naprawa. Poszedłem do sieci, znalazłem stronę organizacji naprawczych ze zdjęciami wszystkich etapów naprawy i wybrałem firmę, której zdjęcia zrobiły na mnie głębokie wrażenie. Okazało się, że firma zajmuje się tylko remontem łazienek a mistrz, który będzie dla nas pracował, jest taki sam we wszystkich osobach.

Termin naprawy ustalono na 21 dni roboczych, podpisaliśmy umowę, wpłaciliśmy zaliczkę i przystąpiliśmy do naprawy.

W pierwszym etapie, gdy pękły ściany, rura kanalizacyjna zaczęła płynąć, pękła rura z ciepłą wodą. Hydraulik z biura mieszkaniowego wyjaśnił nam, dość przestraszony, że gdybyśmy w ogóle nie dotknęli rur, to stałyby jeszcze dwadzieścia lat, a gdy tylko ich dotknęliśmy, zaczęły się zapadać na naszych oczach..

Pewnego wieczoru dokonałem odkrycia, okazuje się, że przez tyle lat nasza toaleta była połączona z kuchnią – znaleźliśmy tyle pęknięć i dziur w ścianie, które dzieliły te dwa pokoje. A mistrz znalazł przyczynę powstania grzyba w łazience – ściana oddzielająca wannę od klatki schodowej miała solidne szczeliny, lekko otynkowane, przez które nieustannie przenikało do nas zimne powietrze. Więc nasza naprawa wpłynęła również na ścianę klatki schodowej i odnowę ściany między kuchnią a toaletą z późniejszą wymianą komunikacji w kuchni. zamykanie ściany bez wymiany starych rur nie miało sensu. A czas mijał i harmonogram prac był wyraźnie naruszony, jedyną pociechą było to, że wykonywano dodatkowe prace, aby ulepszyć naszą naprawę. Swoją drogą w umowie przewidziano klauzulę, zgodnie z którą drobne prace, do których zostały przypisane nasze prace, nie zwiększają kosztów napraw, co było miłe.

I wtedy zaczęły się problemy, z którymi borykają się właściciele malutkich wanien i toalet..

W łazience nie było miejsca na przepływowy podgrzewacz wody, należało go zamontować w szafce sanitarnej z osobnym podłączeniem, wentylacja wymuszona nie została zamontowana w sposób klasyczny (do sufitu), ponieważ zjadały znaczną część wysokości sufitu i musiały być osadzone w ścianie.

Osobno chciałbym zwrócić uwagę na problemy z elektryką, tk. W szafce elektrycznej trzeba było zainstalować dodatkowe wyłączniki. Mieliśmy pod ręką listę wymaganych przełączników, sporządzoną przez firmę, która je sprzedaje. Firma z dumą pokazała swoją licencję, umożliwiając obliczenie i rekomendację mocy sprzętu w celu ochrony nas przed dostaniem się prądu do wody. A elektryk firmy wezwany na pomoc brygadzistowi stanowczo nie zgodził się z wnioskami firmy i zażądał zakupu sprzętu o innej wydajności. Rzucając z boku na bok, zdecydowaliśmy się zainstalować oba zestawy, ale aby zmusić go do umieszczenia go w bardzo małej przestrzeni szafki elektrycznej zaoferowano elektrykowi za osobne pieniądze, co zostało pomyślnie wykonane.

Na dodatek nasz brygadzista zachorował i musieliśmy żyć w gruzach przez prawie dwa dodatkowe tygodnie, ze stoickim spokojem znosząc niedogodności związane z niespodziewanie zakończonymi naprawami. nigdzie nie chodziliśmy i każdego dnia wracaliśmy do epicentrum naszych przemian. Remont zakończono prawie trzy miesiące po starcie. A gdyby mnie zapytali: wiedząc, co mnie czeka, zaczynałbym to, wtedy stanowczo odpowiadałbym – TAK!

O Anna Zając 1232 artykuły
Anna Zając to uznaną autorką i ekspertką w dziedzinie projektowania wnętrz, urodzoną 10 lipca 1985 roku w Krakowie. Jej fascynacja designem i sztuką przestrzeni rozwinęła się już w młodym wieku, inspirując się architekturą miasta i kreatywnością otaczającego ją środowiska.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*