Nad projektem pracowała firma Modern House Architects. Widać, że ich celem było zaprojektowanie nowoczesnego, prywatnego hotelu. W końcu San Francisco jest wiodącą destynacją turystyczną na świecie i zajmuje trzecie miejsce w Stanach Zjednoczonych pod względem liczby zagranicznych gości odwiedzających miasto. Co roku odwiedza go ponad 16 milionów osób. Rezydencja, na dwóch poziomach, składa się z szeregu zamkniętych i otwartych przestrzeni. Salon i jadalnia pozostają w bliskim kontakcie z otaczającym krajobrazem. Ogromne okna w tylnej części domu pozwalają zajrzeć na podwórko. Kilka szklanych drzwi w tej samej ścianie otwiera się na taras z basenem typu infinity.
Wysokie sufity i luksusowa atmosfera, mnóstwo różnego rodzaju kanap i foteli – wszystko mówi, że tutaj będą różne osoby w tym samym czasie. Prawie wszystkie lokale otwierają się na ulicę. W długim korytarzu mieszczą się regały z książkami, biurko z globusem. Zauważ, jak drewno we wnętrzu odtwarza tradycyjną atmosferę. Użycie betonu i stali do wykonania elewacji dodaje nutki nowoczesności. Zobaczcie jak lekki i prosty wydaje się budynek na parterze dzięki dużej ilości szkła. I to, jak konstrukcję obciąża boazeria z ciemnego drewna na elewacji drugiego poziomu. Eksperci określają ten kontrast jako "nieoczekiwany".
Z jednej strony logiczna kompletność budynku, a z drugiej oczywiste pociągnięcia niedoskonałości. Kto by pomyślał, że gołe betonowe ściany były częścią zaplanowanego projektu, a nie zapomnieniem budowniczych?. Jakie skojarzenia wywołuje ta forma architektoniczna?
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis