Kultowe słowo „jacuzzi” rozbrzmiewa gdzieś od początku lat 90-tych. Od tego czasu stał się i nadal jest dla większości Rosjan symbolem trudnego do znalezienia luksusu. To prawda, że sytuacja stopniowo się zmienia na lepsze. Zresztą w dzisiejszych czasach bardzo niewiele osób nie wie, że Jacuzzi to tylko nazwa włoskiej firmy produkującej wanny z hydromasażem i że taka firma nie jest jedyną na świecie..
Ponadto na rynku pojawili się krajowi producenci fontann kąpielowych i masujących, dzięki czemu ceny sukcesywnie spadały, a liczba osób, które mają możliwość poddania się zabiegom masażu wodnego w domu, wzrosła. Nasze wanny, wyposażone w zachodni sprzęt, choć nie zawsze wyglądają na europejskie, ale jeśli są wykonane na miarę swoich możliwości, prawidłowo spełniają swoją funkcję. Masują, łagodzą stres i zmęczenie, koją lub odwrotnie, rozweselają obywateli, którzy pilnie potrzebują takiej opieki.
W najprostszej postaci wanna z hydromasażem to wanna o dowolnym kształcie, kolorze i rozmiarze (od siedziska do mini-basenu), wyposażona w pompkę, system rurek, 6-8 dysz oraz pneumatyczny panel sterujący. Dysze posiadają ruchome wkładki w kształcie kulek, które pozwalają na zmianę kierunku tryskających z nich fontann. Te fontanny muszą być wypełnione bąbelkami powietrza, aby miały prawdziwie leczniczą moc. Jeżeli system hydromasażu zawiera tylko jedną pompę wodną, to specjalne regulatory powietrza pozwalają na zwiększenie ciśnienia tryskających strumieni wody, ale w bardzo ograniczonych granicach. Faktem jest, że woda dostarczana pod ciśnieniem z pompy zasysa powietrze z atmosfery na tej samej zasadzie co atomizer, ze względu na różnicę ciśnień przepływu (metoda wyrzutu).
W małych kąpielach, gdzie odległości są małe, metoda ta jest w zasadzie dopuszczalna, ale nieporównywalnie większy efekt można osiągnąć z masażu, jeśli powietrze i woda zostaną wymieszane na siłę w dyszach. W tym celu system hydromasażu musi być wyposażony zarówno w pompę, jak i kompresor. Dopiero wtedy możemy naprawdę mówić o prawdziwym terapeutycznym działaniu masażu, który bardziej trafnie określa się mianem „turbo”, a nie hydromasażu. Strumień wodno-powietrzny „turbo”, w zależności od mocy sprężarki, może przelecieć na odległość 70 cm bez utraty wymaganej siły uderzenia.
Standardowa liczba dysz bocznych (po 3 z każdej strony) zapewnia wystarczającą przestrzeń masującą dla mięśni całego ciała. Inna sprawa, jeśli potrzebujesz akupresury kręgosłupa. W takim przypadku warto wyposażyć wannę w dwie dodatkowe specjalne małe regulowane dysze, które zwykle są instalowane na ścianach końcowych. Jednoczesne działanie takich dodatkowych dysz zapewni wzmocniony masaż dolnej części pleców i innej części kręgosłupa lub stóp. A potem, w razie potrzeby, można zmienić kierunek uderzania strumieni w cel, a także różnicować, aby zwiększyć lub zmniejszyć ich ciśnienie. Nie warto zwiększać liczby dysz, aby uzyskać ich jednoczesne działanie na cały kręgosłup, ponieważ zgodnie z prawami hydrauliki większa liczba otworów prowadzi do spadku ciśnienia strumienia, co oznacza po prostu zmniejszenie ogólnej wydajności hydromasażu.
W bardziej zaawansowanych i odpowiednio droższych kąpielach z hydromasażem stosuje się inną opcję masażu – masaż powietrzny. W tym celu urządzenie wyposażono dodatkowo w małe dysze powietrzne, których liczba w zależności od wielkości wanny może sięgać 60 sztuk. W przeciwieństwie do strumieni wodnych, strumienie powietrza znajdują się na dnie wanny. Przepompowywane przez nie powietrze tworzy efekt wrzącej wody, w której przyjemnie się relaksuje i najlepiej przy akompaniamencie muzyki. Sam aeromasaż nie daje prawdziwego efektu leczniczego, ale jest bardzo przyjemnym zabiegiem dla skóry. Dostarcza niezwykłej przyjemności, którą można porównać do kąpieli wypełnionej szampanem. W dodatku, bo nikt nie zawraca sobie głowy łączeniem przyjemności z przyjemnością i jednocześnie włączaniem dwóch systemów masażu wodnego i powietrznego. Wystarczy 10-15 minut przebywania w tak ciepłym, kipiącym domowym gejzerze, żeby mięśnie się rozluźniły, poprawił się nastrój, a zmęczenie i ból dosłownie zniknęły.
Drogie urządzenia do hydromasażu, których ceny mogą łatwo spaść do 20000 dolarów, mają dziesiątki trybów dysz. Za pomocą elektronicznego systemu sterowania każdy sam programuje je według zadanego algorytmu, który automatycznie „w czasie i przestrzeni” śledzi gdzie, kiedy iw jakim stopniu konieczna jest zmiana ciśnienia i kierunku strumieni masujących. Ta sama elektronika włączy system grzewczy, gdy woda ostygnie, zmieni intensywność i kolor podświetlenia oraz dobierze odpowiednią muzykę w tle. A to jeszcze nie wszystko. Ogromną różnorodność modeli wyróżnia zestaw usług. Mogą to być miękkie zagłówki, wygodne, piękne uchwyty, mini-wodospady, kombinacje natryskowych urządzeń do masażu z wannami i wiele, wiele więcej, równie wyrafinowanych, co drogich..
W zasadzie do każdej wanny można podpiąć specyficzny sprzęt do hydromasażu: żeliwny, stalowy czy akrylowy. Wanny żeliwne emaliowane, jak pokazuje doświadczenie światowe, absolutnie nie są przestarzałe. Po prostu się zmienili. Stały się lżejsze i bardziej eleganckie. Nowoczesna importowana balia z żeliwa o grubości 5 mm jest droga w Europie. Nasze żeliwo jest na pewno tańsze, ale jego jakość jest inna, nie wspominając o trwałości i gładkości powłoki emaliowanej wanny oraz różnorodności stylowych rozwiązań konstrukcyjnych.
Wanny stalowe są gorsze od żeliwnych pod względem głównego parametru – pojemności cieplnej. Woda w nich szybko się ochładza. Ta chwila absolutnie nie koliduje z procesem zabiegów hydromasażu, których nie można trwać długo. Ale dla tych, którzy lubią moczyć się godzinę lub dwie w ciepłej wodzie, są one nie do przyjęcia. Ponadto pożądane jest, aby wanna stalowa była wyposażona w gumową uszczelkę, w przeciwnym razie będzie dzwonić bardzo głośno pod strumieniami tryskającej do niej wody. Ale takie kąpiele są bardzo tanie i łatwe. Nie ma z nimi problemu z transportem, co jest bardzo ważne, powiedzmy, przy instalacji ich daczy.
Akrylowe wanny do hydromasażu są dziś najpopularniejsze na świecie. Jakby tak było, połączyli wszystkie zalety swoich metalowych poprzedników. Ze stali – wzięli lekkość, a od żeliwa – jego naturalną pojemność cieplną. Dobra wanna akrylowa jest praktycznie nieśmiertelna. Nie boi się chorób szkliwa, które w przypadku uszkodzenia są prawie niemożliwe do przywrócenia na tym samym poziomie jakości. Ale bardzo łatwo jest przywrócić akryl, nawet samodzielnie. Drobne rysy są doskonale szlifowane delikatną szmatką. A o taką łazienkę o wiele łatwiej zadbać niż o emaliowaną, bo na akrylowej powierzchni po prostu nie ma miejsca, by zabrudzić.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis