Treść artykułu
Drugą przeszkodą na drodze do podwyższenia wysokości budynków były technologie budowlane. Początkowo rosnący ciężar domu spadał na ściany nośne, których grubość musieli zwiększyć budowniczowie. Takie podejście sprawiło, że budowa była zbyt droga, czasochłonna i ograniczyła liczbę kondygnacji..
W latach 70-80 XIX wieku opracowano nową technologię konstrukcji szkieletowej, która została wdrożona dzięki nowatorskim rozwiązaniom w zakresie produkcji stali i żelbetu. W przypadku budowy wielokondygnacyjnego budynku na metalowej ramie spada na nią główny ładunek, a grubość ścian nie jest już warunkiem istotnym.
Chicago jest uważane za miejsce narodzin drapaczy chmur – po pożarze w 1871 r. W centrum miasta zniszczono wiele budynków administracyjnych, a na pustym miejscu rozpoczęto budowę nowych domów, które gwałtownie wzrosły. Pierwszym drapaczem chmur na planecie był budynek Towarzystwa Ubezpieczeniowego, który wzrósł tylko o 10 pięter w centrum Chicago w 1885 roku. Główną różnicą między pierwszym „wieżowcem” jest zastosowanie technologii ramowej i choć dom istniał tylko do 1931 roku, to słusznie jest pionierem w dziedzinie budownictwa wysokościowego.
Już w 1891 roku w St. Louis pojawił się wieżowiec o wysokości 11 kondygnacji, po czym pałeczkę przejął Nowy Jork, który stał się prawdziwym miastem drapaczy chmur..
Ciekawe, że w ówczesnej Europie i Rosji do takiego „wyścigu” pod względem liczby pięter podchodziły bardzo sceptycznie, a Stany Zjednoczone przez długi czas pozostawały jedynym krajem, którego ulice miasta były szybko zabudowane wieżowcami..
Ekspansję wielopiętrowych budynków wielopiętrowych zahamował globalny kryzys, który ogarnął amerykańską gospodarkę w 1929 roku i nazwany został Wielkim Kryzysem. Masywną budowę „drapaczy chmur” wznowiono w Ameryce dopiero po drugiej wojnie światowej, jednocześnie w rozdartych wojną europejskich miastach zaczęły pojawiać się masowo drapacze chmur, a konkurs „Kto jest wyższy” trwał jeszcze w latach 70-tych XX wieku..
Pierwszy wieżowiec w Europie – Boerentower – pojawił się w 1932 roku w Antwerpii w Belgii. Wysokość budynku wynosiła zaledwie 87,5 metra, liczba kondygnacji – 25. Mieszkańcy nazywali wieżowiec „Farm Tower”, gdyż w budynku mieściły się biura firm rolniczych. W latach 60-tych XX wieku „drapacz chmur” miał zostać zburzony, ale wtedy jego rzadkość została zrekonstruowana, jego wysokość wzrosła do 97 metrów.
Finansowe centrum Niemiec – Frankfurt nad Menem – stało się najbardziej „wieżowcem” w Europie, ale nie udało mu się dogonić Nowego Jorku. Następnie pozycję lidera w liczbie drapaczy chmur przejęły kraje Azji i Bliskiego Wschodu, które przeżywały rozkwit gospodarczy..
Dziś Europa pozostaje w tyle za Ameryką i Azją pod względem liczby drapaczy chmur. Jednak historyczny wygląd starożytnych miast europejskich nie pasuje dobrze do smukłych, ale zbyt przemysłowych wielokondygnacyjnych wież.
Architektura i technologia
Pierwsze wielokondygnacyjne budynki, które pojawiły się na ulicach Nowego Jorku, Chicago i innych amerykańskich miast w latach 20. i 30. ubiegłego wieku, wyróżniały się znacznie bardziej wyszukanym wyglądem architektonicznym niż nowoczesne drapacze chmur. Początkowo „drapacze chmur” wznoszono najczęściej w stylu gotyckim i dopiero w połowie ubiegłego wieku przybrały znajomy już wygląd, który znawcy nazywają „czystą geometrią”. Jednym z ostatnich drapaczy chmur zbudowanych w stylu gotyckim były „stalinowskie drapacze chmur”, które pojawiły się w Moskwie po wojnie – były bardzo podobne do swoich „amerykańskich odpowiedników” zbudowanych na początku wieku..
Brandon Mcvittie. Wieżowiec
Dziś drapacze chmur mogą mieć niemal dowolny kształt – kwadratowe, prostokątne, owalne, okrągłe wieżowce pojawiają się na całym świecie. Najnowsze trendy wpływają również na wygląd wieżowców. Przykładowo, tradycyjnym już stało się stosowanie paneli słonecznych jako zewnętrznej dekoracji ścian budynków, co umożliwia rozwiązanie problemu zaopatrzenia w energię w wieżowcach. A w niektórych drapaczach chmur instalowane są nawet farmy wiatrowe, dzięki czemu łopatki „turbin wiatrowych” również stają się elementem wyglądu budynku..
Szczególnie rygorystyczne wymagania stawiane są dla bezpieczeństwa drapaczy chmur, na przykład wszystkie z nich są koniecznie wyposażone w lądowisko dla helikopterów, co pozwoli ludziom na ewakuację w przypadku pożaru, zapewniony jest również specjalny system wentylacji, zastosowanie przeciwpożarowych materiałów budowlanych.
Najczęściej jako podporę nośną przy budowie drapaczy chmur wykorzystuje się żelbeton metalowy – metalowa rama, na którą przypada 2/3 obciążenia, otoczona jest metalowym prętem „skorupowym” wykonanym z wysokogatunkowego szkieletu betonowego, który podtrzymuje pozostałą trzecią część masy budynku.
Podczas budowy stosuje się również specjalny sprzęt. Tak więc zwykłe dźwigi oczywiście nie są w stanie unieść się na taką wysokość, a do budowy drapaczy chmur stosuje się specjalne windy, które mocuje się do już zbudowanych podłóg „wieżowca” i niejako „pełzają” w górę wraz z nowymi podłogami.
Najwyższe drapacze chmur na świecie
Dziś wieżowiec Burdż Chalifa w Dubaju pewnie trzyma palmę, wznosząc się na zawrotną wysokość 828 metrów. To nie tylko najwyższy budynek na naszej planecie, ale jest wyższy niż wszystkie super wysokie konstrukcje na świecie – wieże telewizyjne, maszty i rury przemysłowe. Budynek, którego budowa zakończyła się w 2010 roku, liczy 163 kondygnacje, kompleks pozycjonuje się jako prawdziwe „miasto w mieście” z terenami zielonymi, lokalami mieszkalnymi, biurami i centrami handlowymi.
Budowa wieżowca o nietypowym kształcie stalagmitu trwała 6 lat; architektem został Amerykanin Adrian Smith.
Burd Khalifa to najwyższy drapacz chmur na świecie
Drugą najwyższą wieżą jest Taipei 101, która znajduje się w stolicy Tajwanu – Taipei. Wysokość tego drapacza chmur jest znacznie mniejsza niż jego konkurenta z Dubaju – „tylko” 508 metrów. Liczba kondygnacji – 106 (5 podziemnych). Budowa obiektu rozpoczęła się w 1999 roku i zakończyła się uroczystym otwarciem ostatniego dnia 2004 roku.
Osobliwością Taipei 101 jest niezwykły schodkowy kształt, twórcy projektu starali się harmonijnie połączyć nowoczesne technologie z tradycjami starożytnej chińskiej architektury. Aby zachować równowagę między 87. a 91. piętrem, umieszczono wahadło o wadze 660 ton. Eksperci obiecują, że taka przeciwwaga pozwoli wieżowcowi wytrzymać znaczne wahania przez 2,5 tysiąca lat! Budynek, wykonany ze stali, szkła i lekkiego aluminium, wsparty jest również na 380 betonowych wspornikach sięgających 80 metrów w ziemię..
W wieżowcu znajduje się centrum handlowe, setki sklepów, klubów i restauracji.
Taipei 101
Trzecie miejsce na liście najwyższych drapaczy chmur na świecie zajmuje dziś Shanghai World Financial Center. Jego budowa została zakończona w 2008 roku, budynek wznosi się do 492 metrów, liczba kondygnacji to 101.
Cechą charakterystyczną budynku jest ogromne trapezowe „okno” na wyższych kondygnacjach, które ma na celu zmniejszenie oporu powietrza. Budowa Shanghai World Financial Center trwała 10 lat, początkowo deweloperzy planowali zamontować na budynku iglicę, aby pobić rekord Taipei 101, ale potem zrezygnowali z tego pomysłu.
Światowe Centrum Finansowe w Szanghaju
Czwarte miejsce zajmują dwie „bliźniacze wieże” – drapacze chmur Petronas, zlokalizowane w Kuala Lumpur w Malezji. Wysokość każdego z nich wynosi 452 metry. Co ciekawe, premier Malezji Mahathir Mohamad osobiście brał udział w tworzeniu projektu drapacza chmur, nalegając na wzniesienie budynków w stylu „islamskim”. Dlatego „drapacze chmur” to dwie ośmioramienne gwiazdy, a półkoliste półki architekt dodał dla stabilności. Budowę prowadzono od 1992 do 1998 roku, wieże połączone są zadaszonym mostem, co zapewnia większe bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Oprócz centrów biurowych, w tym należących do koncernu naftowo-gazowego Petronas, w budynkach znajdują się sale konferencyjne oraz galeria sztuki.
Petronas Towers
Kolejny chiński drapacz chmur wyróżnia się także niezwykłym kształtem, którego wysokość 450 metrów pozwoliła mu zająć piąte miejsce na liście super wysokich wież. Centrum finansowe Nanjing Greenland znajduje się w mieście Nanjing, oprócz biur wielu firm znajdują się tu setki sklepów, kilka kawiarni i restauracji.
Budowa budynku Xuanwu Lake została zakończona w 2009 roku, wieżowiec słynie z niesamowitego widoku na dwa jeziora, rzekę Jangcy i górę Ningzheng, która otwiera się z tarasu widokowego znajdującego się na 72 piętrze.
Centrum finansowe Nanjing Greenland
Jak widać, liderami rankingu zostały drapacze chmur państw azjatyckich. Najwyższy drapacz chmur w Stanach Zjednoczonych – Willis Tower – o wysokości 442 metrów, był w stanie zająć tylko szóstą linię na liście rekordzistów wysokości. Jednak budynek w Chicago został zbudowany w 1973 roku i przez 25 lat trzymał palmę, bijąc wieże World Trade Center w Nowym Jorku.
Wieża Willisa
Najwyższym budynkiem w Moskwie jest Tower Moscow, która jest częścią kompleksu City of Capitals. Wysokość moskiewskiego wieżowca, zbudowanego w 2009 roku, wynosi 301 metrów, w 76-piętrowym budynku znajdują się apartamenty mieszkalne i centrum biznesowe. Nawiasem mówiąc, obecnie „Tower Moscow” stał się także najwyższym budynkiem w Europie i krajach WNP..
Tower Moscow, „City of Capitals”
Wśród innych, niezbyt wysokich, ale wybitnych drapaczy chmur, warto zwrócić uwagę na najsłynniejszą wieżę świata – Empire State Building w Nowym Jorku. Ten 102-piętrowy wieżowiec o wysokości 381 metrów został zbudowany w 1931 roku i przez długi czas pozostawał najwyższym budynkiem na świecie. Ten „drapacz chmur” można nazwać prawdziwym symbolem Nowego Jorku.
Empire State Building
A najbardziej znane drapacze chmur zostały oczywiście zniszczone 11 września 2001 r. W nowojorskich „Twin Towers” - budynkach World Trade Center.
Światowe Centrum Handlu
Perspektywy
Budowa nawet zwykłego, niezbyt wysokiego wieżowca kosztuje dewelopera co najmniej 80 mln dolarów. A w przypadku budowy rekordzistów może osiągnąć 700-800 mln dolarów. Kosztowne badania rozpoczynają się jeszcze przed rozpoczęciem budowy – opracowanie, dokładna weryfikacja i zatwierdzenie projektu przyszłego budynku, w którym biorą udział tylko wysoko wykwalifikowani inżynierowie i architekci, badanie miejsca proponowanej budowy z uwzględnieniem „obciążeń wiatrem”, cech gleby, warunków sejsmologicznych w okolicy wymaga znacznych kosztów.
Wówczas zaczynają się jeszcze bardziej znaczące koszty położenia najbardziej solidnego fundamentu, eksploatacji i konserwacji sprzętu budowlanego, a także wynagrodzenia tysięcy pracowników..
A przecież budowa wieżowców, których liczba kondygnacji od dawna sięga 100, jest obiecującym kierunkiem rozwoju miast. Możliwość zlokalizowania ogromnej ilości powierzchni mieszkalno-usługowej na stosunkowo niewielkiej działce sprawia, że budowa wieżowców jest bardzo atrakcyjna dla deweloperów.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis